Old Man's Child – Ill-Natured Spiritual Invasion (1998)


Old Man's Child – Ill-Natured Spiritual Invasion (1998)

1. Towards Eternity
2. The Dream Ghost
3. Demoniacal Possession
4. Fall of Man
5. Captives of Humanity
6. God of Impiety
7. My Evil Revelations
8. Thy Servant


  W związku z moją wielką słabością do dobrego black metalu z przełomu wieków, dziś kolejna klasyka. Zespół – klasyka i płyta – klasyka. Czas na słów kilka o trzeciej w dorobku, a pierwszej z serii genialnych, płycie ‘Ill-Natured Spiritual Invasion’ norweskiej grupy Old Man’s Child. Z Old Man’s Child po raz pierwszy zetknąłem się jakoś w latach 2001-02. W jednym momencie dostałem dwie płyty zespołu – tę omawianą dzisiaj i ‘Revelation 666 – The Curse of Damnation’. Trzeba Wam, Drodzy Czytelnicy, wiedzieć, że wówczas pochłaniałem znaczne ilości płyt. Zachłannie odkrywałem jak najwięcej muzyki – głównie metalu i jego wariacji. Czemu o tym wspominam? Ponieważ, słuchając takiej masy dźwięków, zaznajamiając się z zawrotną ilością zespołów do zwrócenia mojej uwagi, do zmuszenia mnie do zatrzymania się na chwilę, zespół musiał mieć ‘to coś’. Old Man’s Child to coś miał, i tym czymś mnie porwał.
  ‘Ill-Natured Spiritual Invasion’ to świetny, bardzo melodyjny i dynamiczny black metal. Lepiej już wykręcony niż (wspomniany na łamach bloga) Dissection. Bardziej od niego żywy, a mniej mroczny. Jakkolwiek głupio to nie zabrzmi, uważam, że Old Man’s Child od 1998 roku gra pozytywny black metal. Majestatyczne klawisze i świetny ciężki wokal z jednej strony oraz dynamiczne gitary z chwilami wręcz skoczną perkusją dają efekt zachwycający w swej odmienności. To działa i energetyzuje.
  Z perspektywy tych kilkunastu lat, może dorobek Norwegów nie wzbudza już we mnie takich emocji, ale na pewno pozwala odkryć coś bardzo interesującego. Słychać bowiem, jak dużą inspiracją dla współczesnych zespołów (nie tylko blackowych) jest/była muzyka Old Man’s Child. W jak wielu zaskakujących miejscach da się słyszeć rozwiązania, smaczki czy melodie, którymi posługiwał się zespół Galdera ponad dekadę temu.
  Moimi ulubionymi utworami z omawianej dziś płyty są: ‘The Dream Ghost’ – za świetny dynamiczny klawiszowy riff; ‘Demoniacal Possession’ za cudną perkusyjną synkopę akcentowaną urywaną gitarą; ‘God of Impiety’ za super szybkość i wreszcie, ‘My Evil Revelations’ za mrok w wokalu i ciężki, rwany motyw na gitarze.            
  Zawsze uważałem, że muzyka takich zespołów jak „Old Man’s Child’ czy ‘Dimmu Borgir’ to najlepszy wybór na absolutny początek przygody z black metalem. Mimo wszelkich cech tego właśnie gatunku, jako całość brzmi to nadzwyczaj przystępnie, a nawet zachęcająco. Nie wiem czy to kwestia masteringu (że wszystkie instrumenty są bardzo selektywne), czy może muzyki samej w sobie (jej koncepcji i wykonania). Niemniej, świetnie i lekko się tego słucha. Nie musimy przebijać się przez ścianę dźwięku (Emperor, Dark Funeral, Behemoth), by usłyszeć to, co w tej muzyce najlepsze.
 Muzykę Norwegów (a w zasadzie, Norwega, bo tylko Galder jest stałym i niezmiennym członkiem zespołu) polecam chyba przede wszystkim ludziom młodym, którzy po pierwszych fascynacjach ‘metalem’ chcieliby powoli wkraczać do świata ciężkiej muzyki. Wybranie właśnie Old Man’s Child na ten pierwszy kontakt jest rozsądne i bezpieczne, a jednocześnie pozwoli już przekonać się o naszych preferencjach. Jest tu wszystko, co black metal mieć musi. I albo temu ulegniemy, albo damy sobie z tym raz na zawsze spokój. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Atrophia Red Sun - Twisted Logic (2003)

WASI ZNAJOMI - Prokoncepcja - Niedoczekanie (2016)

PŁYTA CZYTELNIKA - Slayer - Repentless (2015)