Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Death - Symbolic (1995)

Obraz
  Jak już zapewne dawno zauważyliście, dodawanie płyt do Antylogii odbywa się, delikatnie mówiąc, bardzo przypadkowo. Nie mam żadnego systemu, planu ani wizji. Dlatego też, stosunkowo nowe płyty często mieszają się ze starociami. Najzwyczajniej w świecie, co mi w głowie w danym czasie gra, o tym Wam piszę. Wyłączając, rzecz jasna, Wasze sugestie w ramach dwóch Czytelniczych cykli. Ostatnio były rzeczy raczej nowe, więc dziś pora na klasyka, o którym jakoś mi się (wstyd przyznać) zapomniało. I choć nigdy wielkim i wiernym fanem zespołu Death nie byłem, to miejsce w Antylogii Mojej Muzyki zdecydowanie się mu należy. Zapraszam zatem na wpis o szóstej płycie Amerykanów – legendarnej ‘Symbolic’.      Jak wyżej wspomniałem, za ‘fana’ Death ciężko mnie uznać. Tu nie chodzi ani o gatunek, ani o muzykę zespołu. Po prostu, nigdy jakoś mnie nie ujęli. Niemniej, wielki wkład jaki ci muzycy wnieśli w rozwój metalu jest nie do przecenienia. Uznanie zatem mam dla nich wielkie. Ciekawe (sumie to n

PŁYTA CZYTELNIKA - Plagiat199 - Do przodu... (2010)

Obraz
PŁYTA CZYTELNIKA - Plagiat199 - Do przodu... (2010) 1. Proces 2. Wybaczam 3. Moja Dziewczyna 4. Bunt 5. Czarne Loki 6. Vladimir Boudnik 7. Przyjaźń 8. 1000 Słów 9. Obłęd 10. Banał 11. Kot    Na wstępie, chciałbym powiedzieć, że bardzo cieszy mnie, że czytacie mojego bloga. To dla mnie naprawdę ważne. Cieszę się także, że są wśród Was osoby bardzo aktywne, które chętnie i bez zbędnego namawiania, co i rusz podsyłają nowe płyty do omówienia. Jedną z takich osób jest Justyna, która zaproponowała kolejną już płytę. Dziękuję bardzo! Postaram się niżej jak najrzetelniej (i najszczerzej) opisać punkowo-ska-reggae’owy album ‘Do przodu...’, pochodzącego z Czechowic-Dziedzic składu Plagiat199. Zobaczmy, czy dam radę...

Diablo Swing Orchestra - Pandora's Piñata (2012)

Obraz
  Muzyka musi zaskakiwać. Muzyka musi dać się odkrywać na nowo. Muzyka musi pozwolić sobie na niczym nieograniczoną twórczą wolność. Wreszcie, muzyka musi dopuszczać do (pozornych) międzygatunkowych mezaliansów. Wtedy jest intrygująca, świeża i czarująca. Tak jak twórczość zespołu, o którym chcę Wam dziś opowiedzieć. Zapraszam do lektury kilku słów na temat trzeciej studyjnej płyty Szwedów z Diablo Swing Orchestra – ‘Pandora’s Piñata’.      Bez odsłuchu nie byłem w stanie wyobrazić sobie tej muzyki. Naprawdę. Swing i metal? No, nijak mi się to w głowie nie kleiło. Na szczęście utalentowani muzycy mają po stokroć bogatszą ode mnie wyobraźnię i zrobili świetnie coś, czego ja nawet nie umiałem ogarnąć w myślach. Efekt? Po brzegi wypełniona linia melodyczna. Mnogość smaczków, brzmień i niebanalnych rozwiązań. Jest tu kilka odmian metalu – nie brakuje blacku, progresji awangardy czy symfonicznej jego wersji. Przez całą długość płyty jest fascynująco. Nie ma nudnych fragmentów, dłużyzn