Fragile Art - The World You Wanted (2020)

 


    Za dzisiejszą propozycją stoi ciekawa w sumie historia. Filip, wierny czytelnik Antylogii (do czego sam się zapewne nigdy nie przyzna) na jednym z portali internetowych wylicytował "kupkę" płyt z muzyką metalową. Żadnego z zespołów, których nagrania stały się jego własnością, nie znał. I, jak się okazało, ja też ich nie kojarzyłem. Zaproponował więc (Filip, znaczy się), żebyśmy się podzielili do odsłuchów kilkoma z płyt i wymienili spostrzeżeniami. W mojej paczce, między innymi, znalazła się pierwsza płyta zespołu Fragile Art, "Axiom". Spodobała mi się na tyle, że sprawdziłem ich na Spotify. Tam znalazłem tylko jedno ich wydawnictwo (czyli drugą połowę długogrającej dyskografii zespołu), najnowszy album, "The World You Wanted". I zaiskrzyło.
    Pierwsza i druga płyta Rosjan z Fragile Art to żadna wirtuozeria czy muzyczny przełom. Niczego tu nie odkryjecie, nic Was też nie zaskoczy ani nie zwali z nóg. To, co najmocniej oddziałuje na słuchacza (no, przynajmniej na mnie), to siła skojarzeń i wspomnień, które ni stąd, ni zowąd mnie zaatakowały. Słyszę tu wiele zespołów, które od początku mojej przygody z metalem mi towarzyszyły. I nie chodzi mi tu tylko o zespoły znane, ale także wiele amatorskich kapel krakowskiego (i nie tylko) metalowego podziemia początku lat dwutysięcznych. Wspaniałe uczucie, naprawdę!
    Co podoba mi się najbardziej? Postawię na fajne, klimatyczne i niezmiernie pozytywne klawisze (tu z Filipem się zupełnie rozmijamy). Z lekka industrialne, momentami jakby pożyczone z bardziej popularnych muzycznych gatunków klawiszowe riffy, mimo swej pozornej naiwności, świetnie nastrajają słuchacza. Następny będzie wokal. Niezły, bardziej rockowy niż metalowy (choć nie lekki) tembr wokalisty idealnie pasuje do muzyki Fragile Art, która nie należy do ekstremalnie ciężkich, choć kategoryzuje się ją jako melodyjny death metal. Dalej już tylko gitary i perkusja. Świetnie się uzupełniają, potrafią miejscami nieźle przyłożyć. Jednym słowem: energia! To chyba najlepsze określenie tego, co znajdujemy na "The World You Wanted".
    Mówiłem, że muzyka Rosjan budzi u mnie wiele skojarzeń. Najwięcej słyszę tu podobieństw do Thy Disease (tych wczesnych), Soilwork, Amorphis (klawisze i melodyka), Sourreal (możecie nie znać), Sybreed czy In Flames. I mnóstwa innych zespołów, które poznałem, chadzając na koncerty amatorskich kapel w Krakowie, będąc w liceum i na studiach, a które zapewne już dawno nie istnieją.
    Komu polecam zeszłoroczne wydawnictwo Fragile Art? Ze spokojnym sumieniem - wszystkim fanom metalu. Takiego lżejszego, bardziej melodyjnego, odrobinę może komercyjnego. Zawartość "The World You Wanted" świetnie nadaje się do słuchania podczas pracy - nie jest zbytnio angażująca, niemniej, świetnie nastraja i daje odpowiednią dawkę energii. Bardzo polecam!


1. City of Dreams 04:27
2. Show Me Your God's 03:52
3. Heavens Dead 03:33
4. The World You Wanted 05:07
5. Come and Get It All 03:56
6. Hold Down on Me 03:20
7. Breath of Time 04:26
8. Wasted War 03:48
9. Painful 2020 05:56
10. Crystal Fear 03:36




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Atrophia Red Sun - Twisted Logic (2003)

PŁYTA CZYTELNIKA - Luxtorpeda - MYWASWYNAS (2016)

PŁYTA CZYTELNIKA - Slayer - Repentless (2015)