Massive Attack – Mezzanine (1998)
Massive Attack – Mezzanine
(1998)
1. Angel
2.
Risingson
3. Tear
Drop
4.
Inertia Creeps
5.
Exchange
6.
Dissolved Girl
7. Man
Next Door
8. Black
Milk
9.
Mezzanine
10.
Group Four
11.
(Exchange)
12.
Three
13.
Weather Storm
Czas na mały chillout, zupełną zmianę klimatu i metalowy
detoks. Czas na klasykę trip hopu – zespół-legendę i płytę-legendę. Dziś
Massive Attack i ich kultowa, wszystkim niemalże znana (a przynajmniej kilka z
niej utworów) płyta ‘Mezzanine’. Spokój, harmonia i hipnotyzująca rytmika. O tym
właśnie dziś będzie!
Dobry trip hop uważam za muzykę wartą uwagi, a artystycznie bardzo ją sobie cenię. Myślę, że nie jestem w tym odosobniony, toż nawet wielka, a nieodżałowana Lux Occulta na płycie ‘The Mother and the Enemy’ garściami sobie z tej muzyki brała, nie żałując słuchaczom charakterystycznych rozwiązań. Jest to tam bardzo smaczne. Bo i cały trip hop jest bardzo smaczny i niesamowicie klimatyczny.
Dobry trip hop uważam za muzykę wartą uwagi, a artystycznie bardzo ją sobie cenię. Myślę, że nie jestem w tym odosobniony, toż nawet wielka, a nieodżałowana Lux Occulta na płycie ‘The Mother and the Enemy’ garściami sobie z tej muzyki brała, nie żałując słuchaczom charakterystycznych rozwiązań. Jest to tam bardzo smaczne. Bo i cały trip hop jest bardzo smaczny i niesamowicie klimatyczny.
Massive Attack to
już marka i symbol sam w sobie. A takie utwory jak ‘Tear Drop’ czy ‘Inertia
Creeps’ są znane szerokiej publiczności czy to dzięki filmom, w których się
pojawiały, czy to znów dzięki rozgłośniom radiowym, które do dziś, regularnie lubią do nich wracać. Ja też bardzo lubię do tej płyty wracać. Jest bardzo rasowa, totalnie
klimatyczna i absolutnie profesjonalna. Olbrzymia moc przekazywana jest za
pomocą licznych i ciekawych wokali. No i, powodujący odpływanie, rytm tej
muzyki...
Nie od dziś
wiadomo, że muzyka może być (a nawet powinna być!) traktowana jako lekarstwo.
Dla niespokojnego ducha czy rozkołatanych nerwów. Dla mnie to także źródło
relaksu i radości – mam wrażenie, że słuchanie dobrej muzyki wydziela u mnie
zbliżoną ilość endorfin do tej, którą zapewnia solidny i satysfakcjonujący
wysiłek fizyczny. Dlaczego o tym piszę? Bo
właśnie dobrze zrobiony i natchniony trip hop jest dla mnie źródłem takich
uczuć i odczuć.
Po raz kolejny,
nie widzę większego sensu w opisywaniu poszczególnych utworów z ‘Mezzanine’.
Niech każdy sobie przesłucha cały album i wyrobi swoje zdanie. A nie wierzę, że
mogłoby to być zdanie inne, niż po prosty dobre. Taka muzyka porwie każdego.
Twórczość
Brytyjczyków z Massive Attack polecam wszystkim, którzy przy muzyce chcą i
lubią wypoczywać, którzy lubią spokojną melodykę i hipnotyczną rytmikę. Tu wszystko
to jest. Jest fajny klimat, równy i wysoki poziom, a także ta szczypta magii,
niezbędna do tego, by muzyka zaczarowała słuchacza. Szczerze polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz