Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Wagakki Band - Shikisai (四季彩) (2017)

Obraz
        Tym razem mam dla was coś bardzo nieoczywistego. To jest moje, zabawne nieco, odkrycie muzyczne minionego roku. Choć nigdy bym się o słuchanie takiej muzyki nie podejrzewał, to jednak stało się. Zostałem absolutnie zniewolony i oczarowany tradycyjnym japońskim podejściem do muzyki rockowej. I wiecie co? Całkiem dobrze mi z tym!         Wagakki Band to niezwykle ostatnio popularna (już nie tylko w Japonii) grupa świetnych muzyków, którzy wykorzystując zarówno tradycyjne japońskie instrumenty ( wagakki ), jak i współczesne rockowe gitary i perkusję, potrafią przenieść słuchacza (i widza!) w magiczny świat dawnej, wielobarwnej Japonii. Wszystko to przybrane jest w tradycyjne ludowe stroje i okraszone efektami specjalnymi (podczas występów live ) rodem z koncertów supergwiazd. Fantastyczne!          Ciężko opisać samą muzykę, bo nie jest podobna do niczego, co wcześniej wam przedstawiałem . Ale szczerze ...

News!

Obraz
Kilka newsów z ostatnich dni: - GHOST wraca? Papa Emeritus IV po raz pierwszy po długiej nieobecności wystąpił w szwedzkiej telewizji, wykonując cover Rolling Stones "Symphaty for the Devil". https://youtu.be/Soq9xHAVfvc - Gitarzysta Iced Earth, Jon Shaffer, oddał się w ręce władz stanu Indiana. Sprawa ma związek z udziałem muzyka w zamieszkach na amerykańskim Kapitolu. Shaffer ma być ekstradowany do stanu Washington D.C., gdzie będzie musiał zmierzyć się z 10 zarzutami federalnymi. - Mongolski The Hu znajdzie się na okazjonalnej monecie, wypuszczonej przez Bank Mongolii. Moneta ma być dostępna w lutym. - System of a Down zapowiedzieli koncert online, dochód z którego przekażą na wsparcie dla armeńskich żołnierzy, którzy ucierpieli w ostatnim armeńsko-azerskim konflikcie zbrojnym. - Leprous zaprasza fanów do pomocy w stworzeniu nowego utworu. Słuchacze mają mieć realny wpływ na kompozycję (tempo, brzmienie, tonacja), jest zatem szansa, że nowy kawałek będzie nawiązywał do sta...

Five Finger Death Punch - A Decade of Destruction, Vol. 2 (2020)

Obraz
            Kilka ostatnich miesięcy upłynęło mi na intensywnym przesłuchiwaniu tej płyty. To dość zaskakujące, zważywszy na fakt, że raczej unikam takich kapel, traktując je (sprawiedliwie lub nie) jako komercyjne, nieciekawe i miałkie twory. Ale w przypadku najnowszej składanki (tak, składanki!) amerykańskiego Five Finger Death Punch wiele rzeczy musiałem sobie w głowie poukładać na nowo. I pewne  aspekty mojego muzycznego odbioru - przewartościować. Ale naprawdę było warto!           Nie mogę powiedzieć, że nigdy o 5FDP nie słyszałem. Ale mogę w pełni odpowiedzialnie powiedzieć, że nigdy ich muzyki nie słuchałem. To jedna z tych, dość powszechnych sytuacji, kiedy doskonale znasz nazwę zespołu, orientujesz się nawet, jaki gatunek  muzyki uprawia, ale jakoś nigdy nie zadałeś sobie trudu, by dać mu szansę. A może kiedyś, dawno temu dałeś - ale tylko jedną. I nie zażarło. Tak czy...

Sirius - Aeons of Magick (2000)

Obraz
        Myśląc o słonecznej portugalskiej stolicy, ostatnią chyba rzeczą, która przychodzi do głowy jest symfoniczny black metal, prawda? A jednak, jest taki (a w zasadzie, był) fantastyczny projekt, który garściami czerpiąc z klasyków gatunku, potrafił zrobić coś, co na dłużej przykuło moją uwagę. I to w roku 2020. I to płytą sprzed równych 20 lat...         Sirius, bo o nich mowa, to nieistniejąca już od 18 lat pięcioosobowa kapela z Lizbony, która bardzo szybko zaskarbiła sobie moją sympatię. I sprawiła niesamowitą frajdę, fundując wyprawę w dość głęboką już przeszłość. I choć nie wiem, dlaczego nigdy wcześniej o nich nie słyszałem, to mam wrażenie, jakbym znał ich muzykę od zawsze. Dlaczego? Śpieszę wyjaśnić.         Już pierwsze dźwięki płynące z "Aeons of Magick" jednoznacznie i mocno przywołują skojarzenia z Limbonic Art. I to, jak dla mnie, z najlepszym z ich dzieł - "In Abhorrence Dementia...

Iapetus - The Body Cosmic (2019)

Obraz
          Rok 2020 był niewątpliwie inny niż wszystkie. Wiele się, z pewnością, w życiu każdego z nas zmieniło. Ale nie mogło zmienić się jedno - miłość do muzyki! Dlatego, po długiej i niczym nieusprawiedliwionej przerwie, Antylogia powraca do świata żywych, by nadal móc dzielić się z Wami, drodzy Czytelnicy, nową (i starą) muzyką, by polecać Wam (lub wręcz przeciwnie) różne dźwięki. Zaczynajmy zatem (znowu)!          Na Iapetus i ich drugą płytę długogrającą, "The Body Cosmic" natknąłem się jakoś na początku  zeszłego roku. O ile pamiętam, Spotify lub YouTube wyświetlił mi ich jako sugestię, a ja postanowiłem dać im szansę (spodobała mi się okładka, ot co!). I zagrało! Wydany w 2019 roku album "The Body Cosmic" od razu wbił mnie w fotel i na długo przykleił słuchawki do uszu. Niewiele jest zespołów, które tak odbieram (wiecie, Leprous, Ne Obliviscaris, In Mourning czy Gojira), więc moja ekscytacja sięgnęła zeni...