Death - Symbolic (1995)
Jak już zapewne dawno zauważyliście, dodawanie płyt do Antylogii odbywa się, delikatnie mówiąc, bardzo przypadkowo. Nie mam żadnego systemu, planu ani wizji. Dlatego też, stosunkowo nowe płyty często mieszają się ze starociami. Najzwyczajniej w świecie, co mi w głowie w danym czasie gra, o tym Wam piszę. Wyłączając, rzecz jasna, Wasze sugestie w ramach dwóch Czytelniczych cykli. Ostatnio były rzeczy raczej nowe, więc dziś pora na klasyka, o którym jakoś mi się (wstyd przyznać) zapomniało. I choć nigdy wielkim i wiernym fanem zespołu Death nie byłem, to miejsce w Antylogii Mojej Muzyki zdecydowanie się mu należy. Zapraszam zatem na wpis o szóstej płycie Amerykanów – legendarnej ‘Symbolic’. Jak wyżej wspomniałem, za ‘fana’ Death ciężko mnie uznać. Tu nie chodzi ani o gatunek, ani o muzykę zespołu. Po prostu, nigdy jakoś mnie nie ujęli. Niemniej, wielki wkład jaki ci muzycy wnieśli w rozwój metalu jest nie do przecenienia. Uznanie zatem mam dla nich wielkie. ...