NOWA PŁYTA - Diablo Swing Orchestra - Pacifisticuffs (2017)
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJsltvVz1EMYjfd92O2F1h4l_meIOnaHgYZpmCu_KovIrXfOfGqyAVJPDy4wPiTcvAJBPr4kys_tHolduTk7YhMRU6Kse_ECUA61bGxXQcHolMD_F-wS_X8LP8X1zLzZVvPZroR84cjB2I/s320/pacifisticuffs-b-iext52166132.jpg)
W grudniu ubiegłego roku Szwedzi z Diablo Swing Orchestra wydali wreszcie nowy album. Wreszcie, bo pięć lat po 'Pandora's Pinata'. I rok później, niż obiecywali. I właśnie o tym albumie będzie dziś mowa, bo wraz z nową muzyką, zespół zadebiutował z nową wokalistką. Czy godnie zastąpiła swoją poprzedniczkę? O tym, dalej. Diablo Swing Orchestra już na Antylogii byli. Niespełna dwa lata temu opowiadałem Wam o 'Pandora's Pinata' właśnie. I wtedy, o ile pamiętam, bardzo ich wychwalałem. Teraz, zasadniczo, zdania nie zmieniam, choć w tej muzyce wiele się zmieniło. 'Pacifisticuffs' jest od poprzedniczek lżejsza. To pierwsze, co rzuca się w uszy. Jest też bardziej... pozytywna! Niemalże, wesoła. I to wielki czar tej płyty. Od pierwszego odsłuchu ujęła mnie radość tej muzyki. Jest, po prostu, fajna. Co nie zmieniło się w twórczości Szwedów, to niebywały talent do tworzenia melanżu stylów i gatunków. Tu ciągle jest wszystko: swing, awangarda, progre...