Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

NOWA PŁYTA - Leprous - Malina (2017)

Obraz
  Od premiery minęło już kilka tygodni, setki odsłuchów za mną, czas zatem najwyższy, by podzielić się z Wami, Moi Drodzy Antylogicze, wrażeniami z 'Maliny', najnowszej płyty mojego ulubionego zespołu, Leprous. A te, wcale nie są tak oczywiste, bo najmłodsze dzieło Norwegów dało mi mocno popalić.   Podoba mi się to, że obecnie bardzo często zespoły przed premierą udostępniają dwa-trzy utwory, by fani mogli choć trochę zaspokoić swoje muzyczne łaknienie. To rozsądne i bardzo ładne wobec fanów zachowanie. Nie inaczej uczynił Leprous, wrzucając po kolei 'From the Flame', 'Stuck' i 'Illuminate'. I już wtedy zafundowali mi niezłą zagwozdkę. Bo, o ile 'From the Flame' od początku fantastycznie mi zagrało (choć i rozczarowało ciut, brakiem ciężaru), o tyle ze 'Stuck' na początku nie bardzo wiedziałem co zrobić. No, a 'Illuminate' zupełnie już zbiło mnie z tropu. Co zatem wiedziałem po poznaniu tych trzech kawałków? Że będzie lżej n

Myrkur - M (2015)

Obraz
  Mniej więcej rok temu po raz pierwszy usłyszałem o Myrkur. Że świetny klimat, że choć niezbyt skomplikowane, to bardzo ciekawe. No, i że w zasadzie za wszystko odpowiada jedna tylko osoba, zjawiskowo zagadkowa kobieta - Amalie Brunn. Niewiele się zatem zastanawiając, postanowiłem zabrać się za odsłuchy jej debiutanckiego albumu, 'M', o którym chcę Wam dziś opowiedzieć.   'M' to album-klimat. To podróż do odległego mitycznego świata skandynawskiej tradycji i wierzeń. Tak przynajmniej ja to odbieram. Przez całą płytę, mam wrażenie jakby wokalistka, a zarazem główna bohaterka całej tej zobrazowanej dźwiękiem opowieści, unosiła się kilka centymetrów nad ziemią. To niesamowicie magiczne uczucie, gdy słuchasz muzyki, która z wokalem idealnie współgra, mając jednocześnie wrażenie, że jedno i drugie opowiada zupełnie odrębne historie. Fantastyczne!   Myrkur na swoim debiutanckim krążku łączy wiele nastrojów i wątków. Jest mrocznie, niczym w horrorze, jest ciężko blackow