Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

WASI ZNAJOMI - Spiral - Bullets (2016)

Obraz
  Dzisiejszy wpis inauguruje nowy dział Antylogii Mojej Muzyki, w którym będę opisywał płyty Waszych znajomych, przyjaciół czy po prostu, amatorskich kapel, które w jakiś sposób Was ujęły i chcielibyście się ich muzyką podzielić. Na pierwszy ogień idzie trzeci długogrający album rzeszowian z zespołu Spiral - 'Bullets', podesłany mi przez Annę. Zatem, do dzieła!   Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że przychodzi mi tu poruszać się w środowisku dość obcym, z którym na co dzień niewiele (żeby nie rzec, nic) mam wspólnego. Wybaczcie zatem wszelkie błędy/niezrozumienia, bo nie wynikają one z ignorancji, a ze zwykłej nieznajomości gatunku/-ów.   'Bullets' od pierwszego odsłuchu ujęła mnie ciekawym, zmieniającym się dynamicznie klimatem. Podzieliłem sobie tę płytę na dwie części: pierwszą wolniejszą, składającą się z początkowych pięciu utworów, i drugą szybszą, bardziej wyrazistą, od utworu 'Crumbs' do końca. I osobiście, bardziej kupuję tę drugą część.   Pier

A może, nowy dział na Antylogii?

  Tak sobie ostatnio myślałem, że brakuje mi tu czegoś. I doszedłem do wniosku, że w zasadzie na Antylogii nie ma zespołów amatorskich! Postanowiłem więc to naprawić! Rzecz jasna, bez Waszej pomocy się nie obejdzie. Zatem, jeżeli chcielibyście podzielić się ze mną muzyką Waszą czy Waszych znajomych, to śmiało! Piszcie i podsyłajcie Wasze propozycje. Z ogromną przyjemnością poznam coś nowego i się do tego odniosę. Liczę na Was!

Dymna Lotva - Зямля пад чорнымі крыламі: Дрыгва (2016)

Obraz
  Zawsze bardzo ceniłem klimat i atmosferę w muzyce. Nieważne, czy mówimy o metalu, rocku czy muzyce klasycznej - klimat musi być, by słuchacza najpierw zaintrygować, a później bez reszty pochłonąć. Moja dzisiejsza propozycja, jedyny jak dotąd album Białorusinów ze składu Dymna Lotva, jest idealnym przykładem takiej właśnie muzyki.   Ujmujący nastrój w muzyce, co bardzo ważne, można osiągnąć bez technicznych wirtuozerskich fajerwerków. To mogą być trzy-cztery dźwięki na krzyż, przyprawione głębokimi emocjami. Tyle wystarczy, by skraść uwagę słuchacza na wiele długich dni. Pamiętacie, być może, opisywane przeze mnie ponad dwa lata temu December's Fire? Jeżeli tak, to spróbujcie dodać do tej muzyki wokalny (i odrobinę też instrumentalny) klimat Harakiri For The Sky. Tak właśnie dla mnie brzmi Dymna Lotva. Fantastyczne.   Na 'Зямля пад чорнымі крыламі: Дрыгва' w pierwszej kolejności ujmuje niespieszność. Zaraz potem dotyka nas jakaś dal, niezidentyfikowana lokalizacja,

PŁYTA CZYTELNIKA - Riverside - Out Of Myself (2003)

Obraz
  Długi weekend już minął, chwila oddechu za nami, więc nadszedł czas na kolejną z propozycji Grzegorza - znane i uwielbiane Riverside z ich debiutanckim krążkiem, 'Out Of Myself'. Bardzo się cieszę z tego wyboru. Przy okazji zdałem sobie sprawę, że mimo wielokrotnych do Riverside odniesień, nigdy żadnej z ich płyt nie opisałem. Fajnie, że nadarza się okazja, by to nadrobić, Dzięki, Grzesiek!   Doskonale znacie moją słabość do progresji - tej w roku i tej w metalu. Riverside śledzę od samego początku, choć muszę przyznać, że tylko dwie pierwsze ich płyty przetrwały u mnie próbę czasu. Przy czym 'Out Of Myself' jest z nich tą najlepszą. Dlaczego tak? O tym później.   Pojawienie się debiutu Warszawiaków całkiem nieźle namieszało na rockowo-metalowej scenie w Polsce. Ja byłem bardzo zdziwiony (a zarazem, zachwycony), że tu, u nas, w tym przaśnym, bądź co bądź, kraju, tak fascynująca muzyka powstała. Muzyka, która łączy w sobie tak wiele, że nie sposób jej nie lubić