Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

Atrophia Red Sun - Twisted Logic (2003)

Obraz
  Gdy pisałem wcześniej o Cold Passion, wspomniałem, że poznałem ich przy okazji metalowego festiwalu Burza Mózgu w krakowskiej Rotundzie, jakieś sto lat temu. Pisałem też, że na tej samej imprezie wystąpił krakowski (a jakże!) zespół Atrophia Red Sun. Nadeszła zatem pora, by i o nich porozmawiać. Bo, myślę, że jest o czym. Nawet, jeżeli mówimy o nich tylko w kontekście jednego porządnego albumu, a takim niewątpliwie jest ‘Twisted Logic’.      Od razu się przyznam, twórczość Atrophia Red Sun sprzed ‘Twisted Logic’ kojarzę mgliście, żeby nie powiedzieć – wcale. Ale pamiętam doskonale, że nigdy mi się nie podobała. Dopiero wydany w 2003 roku ‘Twisted Logic’ pozamiatał, powalił mnie i zahipnotyzował. Podobnie stało się niedawno z Decapitated – nie przepadałem za nimi specjalnie dopóki nie popełnili ‘Blood Mantra’, którą po prostu uwielbiam (nawet na koncert promujący płytę poszedłem!).   Ale do rzeczy. ‘Twisted Logic’ to płyta niepozbawiona wad. Przede wszystkim wad natury brzmi

Catamenia – Chaos Born (2003)

Obraz
Catamenia – Chaos Born (2003) 1. Kuolon Tanssi 2. Calm Before the Storm 3. The Fallen Angel Pt. I (Astaroth & Astarte) 4. The Fear's Shadow 5. Mirrorized Thoughts 6. Lost in Bitterness 7. The Era 8. The Fallen Angel Pt. II (The Rising) 9. One with Sorrow 10. Hollow Out – ChaosBorn   Catamenia to jeden z tych zespołów, które poznałem przez przypadek. Z polecenia handlarza płyt na giełdzie komputerowej (tak, w takich miejscach kiedyś kupowało się płyty z metalem!), bodajże. I, o ile pamięć mnie nie myli, był to wcześniejszy, bo z roku 2000, album ‘Eternal Winter’s Prophecy’. Dziś natomiast pomówimy o piątej płycie Finów, ‘Chaos Born”, bo to ona jako jedyna przetrwała u mnie próbę czasu i nadal jest co jakiś czas z płytoteki wyciągana, odkurzana i przesłuchiwana .

Sweet Noise – Czas Ludzi Cienia (2002)

Obraz
Sweet Noise – Czas Ludzi Cienia (2002) 1. System 2. N.U.E.R.H.A. 3. Jesteś...? 4. Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz 5. Nie było 6. Skurwiel 7. Patrz 8. Gdzie jesteś 9. Wszystko 10. Z ukrycia i cienia 11. W tobie 12. Ostatni dzień 13. Manipulacja 14. Showshit 15. Czas 16. Hidden Track   Nigdy nie byłem fanem Sweet Noise. Kojarzyłem niektóre ich utwory czy to z rozgłośni radiowych (tych mocniejszych, rzecz jasna), czy to znów z rockowych knajp (nieodłącznego elementu metalowej młodości). Ani mnie ziębiły, ani grzały. Ot, kolejna polska metalowa kapela. Wszystko zmieniło się, nagle a niespodziewanie w sierpniu 2002 roku, kiedy to Glaca z ekipą wydali ‘Czas Ludzi Cienia’. Jedną z najważniejszych płyt mojej młodości. Ale po kolei.

Immortal - All Shall Fall (2009)

Obraz
Immortal - All Shall Fall (2009) 1. All Shall Fall 2. The Rise of Darkness 3. Hordes to War 4. Norden on Fire 5. Arctic Swarm 6. Mount North 7. Unearthly Kingdom   Każdy styl muzyczny ma swoich sztandarowych przedstawicieli. Swoje ikony. Swoich gigantów i protoplastów. Black metal ma takowych kilku. Według mojego uznania, należą do nich, wspominane już na tym blogu Old Man’s Child, Limbonic Art i Dimmu Borgir, a także (jeszcze nieopisane) Emperor, Dark Funeral czy bohater tego wpisu, norweski Immortal. Dzisiejsze spotkanie zatem poświęcimy ósmemu albumowi tych blackmetalowych gigantów - ‘All Shall Fall’.

Rotting Christ – Aealo (2010)

Obraz
Rotting Christ – Aealo (2010) 1. Aealo 2. Eon Aenaos 3. Daimonon Vrosis 4. Noctis Era 5. Dub-Sa ĝ -Ta-Ke 6. Fire, Death and Fear 7. Nekron Iahes... 8. ...Pir Threontai 9. Thou Art Lord 10. Santa Muerte 11. Orders from the Dead   Mimo, że pierwszym greckim zespołem, który pojawił się na Antylogii był Septicflesh, to muszę powiedzieć, że kraj ten w pierwszej kolejności poznałem i kojarzę z takim metalowym tytanem, jak Rotting Christ. I choć całkowicie poddałem się magii płyty ‘Khronos’ z 2000 roku, to dziś będzie o ich przedostatnim, dziesiątym albumie – ‘Aealo’, wydanym w roku 2010 nakładem wytwórni Season of Mist.

Persefone - Spiritual Migration (2013)

Obraz
Persefone - Spiritual Migration (2013) 1. Flying Sea Dragons 2. Mind as Universe 3. The Great Reality 4. Zazen Meditation 5. The Majestic of Gaia 6. Consciousness Pt. 1: Sitting in Silence 7. Consciousness Pt. 2: A Path to Enlightenment 8. Inner Fullness 9. Metta Meditation 10. Upward Explosion 11. Spiritual Migration 12. Returning to the Source 13. Outro    Jeżeli myśleliście, że najbardziej egzotycznym zespołem (z punktu widzenia pochodzenia) o jakim tu przeczytacie był australijski Ne Obliviscaris, to się mylicie. Dziś zespół z kraju, w którym w piłkarskiej reprezentacji narodowej grają kucharze i  kelnerzy, a cała populacja jest dziesięciokrotnie mniejsza od populacji Krakowa. Porozmawiamy sobie dziś o czwartym albumie blackmetalowców z Andory – płycie ‘Spiritual Migration’ zespołu Persefone.

Septicflesh - Titan (2014)

Obraz
Septicflesh - Titan (2014) 1. War in Heaven 2. Burn 3. Order of Dracul 4. Prototype 5. Dogma 6. Prometheus 7. Titan 8. Confessions of a Serial Killer 9. Ground Zero 10. The First Immortal   Żeby nie popaść w totalną i nieskończoną melancholię, dziś uderzamy znów mocno i bezkompromisowo. Przenosimy się do starożytnej krainy, gdzie sztuka (a w niej i muzyka) ma swój początek. Odwiedzamy dziś spaloną słońcem i leniwą trochę Grecję, gdzie można jednak znaleźć zupełnie nierozleniwiony, a absolutnie ciężki i agresywny black metal. Drodzy Państwo, zapraszam na krótką opowieść o płycie ‘Titan’, absolutnie fenomenalnego zespołu Septicflesh.

Dark Tranquility – Damage Done (2002)

Obraz
Dark Tranquility – Damage Done (2002) 1. Final Resistance 2. Hours Passed in Exile 3. Monochromatic Stains 4. Single Part of Two 5. The Treason Wall 6. Format C: for Cortex 7. Damage Done 8. Cathode Ray Sunshine 9. The Enemy 10. White Noise/Black Silence 11. Ex Nihilo   Jest kilka zespołów, które pojawiły się w moim życiu w zasadzie tylko dlatego, że uczyłem się grać na gitarze, a ich utwory świetnie się do tej nauki nadawały. Tak było z opisywanymi tu kiedyś zespołami Dimmu Borgir i Samael. Kolejną ekipą z tego grona jest świetny szwedzki Dark Tranquility i ich, prosta może ale nie naiwna, płyta ‘Damage Done’ z 2002 roku. I to o niej właśnie będzie dzisiejszy wpis.

Type O Negative – October Rust (1996)

Obraz
Type O Negative – October Rust (1996) 1. Bad Ground 2. Untitled 3. Love You to Death 4. Be My Druidess 5. Green Man 6. Red Water 7. My Girlfriend's Girlfriend 8. Die With Me 9. Burnt Flowers Fallen 10. In Praise of Bacchus 11. Cinnamon Girl 12. The Glorious Liberation of the People's Technocratic Republic of Vinnland by the Combined Forces of the United Territories of Europa 13. Wolf Moon (Including Zoanthropic Paranoia) 14. Haunted 15. Untitled   Po krótkim ‘niemetalowym’ przerywniku czas na powrót do tej właśnie muzyki. Ale pozwolę sobie pozostać jeszcze czas jakiś w klimacie melancholii, wyciszenia, tajemniczej i odrobinę chyba romantycznej atmosfery. Chciałbym Wam dziś, moi Drodzy Czytelnicy, napisać o płycie, która jest dla mnie bardzo ważna, bo wiąże się ze wspomnieniami fantastycznej młodości, którą miałem szczęście przeżyć. Każdy dźwięk z tej płyty pozwala mi zobaczyć przed oczami osoby i wydarzenia, które na tę właśnie młodość

Massive Attack – Mezzanine (1998)

Obraz
Massive Attack – Mezzanine (1998) 1. Angel 2. Risingson 3. Tear Drop 4. Inertia Creeps 5. Exchange 6. Dissolved Girl 7. Man Next Door 8. Black Milk 9. Mezzanine 10. Group Four 11. (Exchange) 12. Three 13. Weather Storm   Czas na mały chillout, zupełną zmianę klimatu i metalowy detoks. Czas na klasykę trip hopu – zespół-legendę i płytę-legendę. Dziś Massive Attack i ich kultowa, wszystkim niemalże znana (a przynajmniej kilka z niej utworów) płyta ‘Mezzanine’. Spokój, harmonia i hipnotyzująca rytmika. O tym właśnie dziś będzie!

Cold Passion ‎– New Age Architects (1998)

Obraz
Cold Passion ‎–   New Age Architects (1998) 1. Delusion Of Life 2. Shy Spirits 3. On The Dreamside 4. Lost Shine 5. Lonely Fall 6. Shallow Despair 7. The Whell Of Time 8. New Age Architects 9. Sorrow Of Time   Przenieśmy się do roku 1999. Miałem całe 16 lat i dopiero co zacząłem odkrywać świat muzyki metalowej. Tej słuchanej z kaset (tak, tak, to jeszcze były czasy magnetofonów) i tej słuchanej na żywo, podczas koncertów. W marcu tegoż roku wraz z kumplami trafiliśmy na imprezę zwaną Burzą Mózgu (chyba odbywała się cyklicznie, w krakowskiej Rotundzie). Występowało tam kilka kapel, a wśród nich Atrophia Red Sun (mam nadzieję kiedyś o nich napisać) i omawiany dziś skład – Cold Passion. Niewiele pamiętam z samej imprezy (może prócz armii machających włosami ludzi) ale klimat muzyki tego zespołu ujął mnie i zachęcił do bliższego jej poznania.

December’s Fire – Vae Victis (1996)

Obraz
December’s Fire – Vae Victis (1996) 1. Vae Victis    2. Patrz, Jak Płoną Dzikie Róże         3. Pragnę Twej Krwi   4. Anioł Samotnych   Niejednokrotnie podkreślałem już, jak bardzo lubię i cenię muzykę z duszą. Muzykę wywołującą różne, także te skrajne emocje. Jakąś dekadę temu szczególnie ulubiłem sobie muzykę przesiąkniętą smutkiem, melancholią i nieprzeniknionym mrokiem. Nie chodziło tu bynajmniej o jakieś małoletnie, buntownicze może, ‘dołowanie się’, a o te emocje właśnie. Muzyka ma dla mnie tylko wtedy sens i wartość, gdy zmusza mnie do myślenia, działania i przeżywania. I taką muzykę właśnie można usłyszeć na płycie ‘Vae Victis’.

Division By Zero - Tyranny of Therapy (2007)

Obraz
  Dzisiejsze spotkanie z Antylogią jest jednym z tych, które lubię najbardziej. Dlaczego? Ponieważ będzie o zespole z Polski. Świetnie jest móc cieszyć się bardzo dobrą muzyką, której każda nuta powstała w kraju nad Wisłą. To budujące i bardzo motywujące. A słuchając takich zespołów jak dzisiejszy nasz bohater, Division By Zero, można już całkowicie wyzbyć się wszelkich kompleksów tzw. ‘Zachodu’. Zapraszam zatem na progresywną metalową wycieczkę po krętych ścieżkach albumu ‘Tyranny of Therapy’.      Po wydaniu dwóch płytek demo, muzycy założonego w 2003 roku zespołu Division by Zero nagrali wreszcie debiutancki krążek. Jak prawie zawsze ma to miejsce w muzyce progresywnej, debiutancki bynajmniej nie znaczy słaby czy w jakiś sposób niedoskonały. Wręcz przeciwnie, to w pełni profesjonalne tak muzycznie, jak i masteringowo, wydawnictwo. Ze wszelkimi znamionami pierwszoligowego progresywnego metalu.   Nie pamiętam już za bardzo, przy jakiej okazji poznałem twórczość chłopaków z